Przejdź do głównej zawartości

Mazurolandia - zabytki w "pigułce"

Zanim do naszej ekipy dołączyła Oliwia, sierpień 2017 roku spędziliśmy na zwiedzaniu kolejnych mazurskich atrakcji. Tym razem w wylegiwaniu nad jeziorem przeszkodziła nam złamana ręka Kacpra. Zapewnił nam wizytę na SOR-ze na sam początek urlopu. Pewnego słonecznego dnia trafiliśmy do Mazurolandii. Jest to miejsce z miniaturami najciekawszych zabytków Warmii i Mazur. Twórcy wykonali je z precyzją dbając nawet o najmniejszy szczegół. Niestety pomimo tabliczek informujących o niedotykaniu ekspozycji, niektóre z nich są uszkodzone. Tak jakby nie można było popatrzeć, cyknąć fotkę i pójść dalej.
Największym obiektem jest zamek krzyżacki w Malborku. Nawet w mniejszych rozmiarach zachwyca obserwatora.


Inne miniatury to m. in.:

Wysoka Brama - Olsztyn
Wieża Bismarcka - Mrągowo

grodzisko pruskie - Kwiedzyn
W cenie biletu obejrzeć możemy dodatkowo:
* miniatury stadionów,
* grodzisko rycerskie,
* polanę legend,
* chaty regionalne: warmińską i mazurską
* strefę militarną.
Dla najmłodszych jest park zabaw z dmuchanym zamkiem, elektryczną kolejką. Dla zmęczonych wystawione są leżaki. Dla głodnych też coś się znajdzie ;)

Kacpra najbardziej zainteresowała polana legend z wielkim niedźwiedziem przy którym wyglądał jak mała mrówka.
Z rybakiem połowił sobie ryby. No i mógł usiąść na wielkich rozmiarów kogucie.


Cyknął sobie również fotkę z rodzinką dzików.
Mnogość atrakcji pozwala na długie godziny zapomnienia. W grodzisku rycerskim mamy możliwość postrzelania z łuku. Natomiast w strefie militarnej możemy przymierzyć mundury żołnierskie.

Dla mnie, kobiety ciężarnej w tamtym czasie, minusem był dostęp do toalet. Były jedynie koło wejścia, więc jeśli akurat zwiedzałam strefę militarną bądź rycerską musiałam przez cały teren przejść do WC.

Grodzisko rycerskie
Hełmy w grodzisku rycerskim
chata regionalna
chata regionalna
strefa militarna

strefa militarna
makieta Wilczego Szańca w strefie militarnej



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Masza i Niedźwiedź - Moje abecadło

Pierwszy numer "Masza i Niedźwiedź - Moje abecadło" trafił do mnie przypadkiem. Reklama kolekcji Hachette mignęła mi kiedyś między jedną a drugą bajką na TVP ABC. Jakoś zbytnio nie skupiałam się na niej,bo rzadko sięgam po serie mające nieskończenie wiele numerów i ciągnące się miliardy lat. Tutaj jednak po zakupie(razem z bułkami w Freshmarkecie) i pełnym zachwycie młodego: "Bo Masza, no i przede wszystkim MAGNES!" --> Zdecydowałam się na prenumeratę. Szalę na TAK przechyliła jasno określona ilość numerów, a także: * taniej niż za jeden numer w kiosku, * nie musiałam latać do owego kiosku co tydzień, * dodatkowe bonusy: figurka Maszy, worek na kapcie z Maszą, DVD z bajkami Maszy. Młody wkręcił się w poznawanie literek. Pisanie mu jeszcze idzie jako tako - bardziej pod górkę niż z górki. Opowieści o przygodach Maszy i jej przyjaciela to jest jednak to, na co czeka każdego miesiąca(raz w miesiącu przychodzą 4 numery) i każdy spotkany kurier z paczką to na...

Szarlotka "leniważona" - przepis oryginalny Sonia Bohosiewicz

Jeśli ktoś ma ochotę na szybkie ciacho, bez zbędnego bajzlu w mieszkaniu, to polecam. U mnie lekko zmodyfikowany przepis z powodu braku bułki tartej. Zmniejszyłam również ilość cukru. W oryginale była 1 szklanka. :) Składniki: - 1 szklanka mąki - 1 szklanka kaszy mannej - 3/4 szklanki cukru - 4 średniej wielkości jabłka - cynamon - cukier waniliowy - kostka masła(leżakująca 30 min w zamrażalnika) Wykonanie: Mąkę, kaszę i cukier wymieszać. Połowę składników wysypać do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Na sypką masę ułożyć pokrojone w plastry jabłka. U mnie były to trzy warstwy. Każdą warstwę posypać lekko cukrem waniliowym i cynamonem. Na jabłka wysypać resztę sypkiej mieszanki. Na wierzch zetrzeć zamrożone masło. Piec 50 min w 200 stopniach. Najlepiej smakuje jeszcze na ciepło. Smacznego