Przejdź do głównej zawartości

Pierwszy post

3,2,1...Start!




Zbierałam się i zbierałam, żeby założyć tego bloga. Chyba nadszedł wreszcie ten moment. Choć nie powiem pomysł kiełkował mi w głowie bardzo długo. Było od groma pomysłów, część spisywana na kartkach i po jakimś czasie wyrzucana do kosza razem z inną, niepotrzebną makulaturą. Druga część siedziała w mojej głowie na zasadzie: wpadł pomysł ---> nie ma pomysłu. Przebłysk, chwila i zapomniałam. :)

Dlaczego taka nazwa? 
Przy ogromie blogów w czeluściach internetowych, nie miałam ochoty mieć kolejnego o podobnej nazwie. Więc stanęło na tym, że mój 4-letni syn Kacper mówi na siebie Kacyk a na swoją czteromiesięczną siostrę Olija. To był strzał w 10! Nie było o takiej nazwie żadnego bloga. :D Tak więc powstał Kacyk&Olija. Mam nadzieję, że nie będzie to u mnie słomiany zapał i po jakimś czasie zrezygnuję z pisania. A parę prób już mam za sobą.

O czym będę pisać?
Jestem początkującą alizakupoholiczką i łowcą okazji(zwłaszcza rzeczy dla dzieci), więc co jakiś czas będę pisać o moich "łupach" tych trafionych, jak i również tych nietrafionych.
Jestem również książkoholiczką. A co za tym idzie, będzie sporo wpisów o książkach, które udało mi się przeczytać, zdobyć na wyprzedażach lub po prostu przeszmuglować do domu w taki sposób, żeby mój chłop nie zorientował się, że ich przybyło na półkach :D. Nie zabraknie również tematu książek dla dzieci, których jest sporo na moim regale. Znajdują się wśród nich "perełki"z mojego okresu dzieciństwa. Stare i podniszczone, ale z duszą. Staram się zarazić moje dzieci miłością do słowa pisanego. Na razie oczywiście starszego, chociaż młodsza także lubi słuchać jak czytam wieczorem starszemu bratu.
Lubię kombinować w kuchni, więc zawsze jakiś przepis podrzucę. Oczywiście taki, który mi wyjdzie i nikogo nie otruje. :) Często w tym temacie inspirują mnie inne blogerki i ich  pomysły na to, aby zjeść smacznie, szybko i niedrogo. :)
Zdarza nam się wyleźć poza nasze cztery kąty i trochę się poszwendać. Zwiedziliśmy już wiele mazurskich atrakcji. Planujemy wypady w inne części Polski, oczywiście w miarę wolnego czasu i sprawności auta. Na pewno opiszę miejsca, do których zawitała nasza gromada.
Chcę po prostu pisać o wszystkim co mnie interesuje i co jest warte paru słów. Wiem, że jest pełno blogów typu "o wszystkim i o niczym", ale lubię pisać i mam nadzieję, że kogoś ta moja bazgranina zainteresuje.





Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Masza i Niedźwiedź - Moje abecadło

Pierwszy numer "Masza i Niedźwiedź - Moje abecadło" trafił do mnie przypadkiem. Reklama kolekcji Hachette mignęła mi kiedyś między jedną a drugą bajką na TVP ABC. Jakoś zbytnio nie skupiałam się na niej,bo rzadko sięgam po serie mające nieskończenie wiele numerów i ciągnące się miliardy lat. Tutaj jednak po zakupie(razem z bułkami w Freshmarkecie) i pełnym zachwycie młodego: "Bo Masza, no i przede wszystkim MAGNES!" --> Zdecydowałam się na prenumeratę. Szalę na TAK przechyliła jasno określona ilość numerów, a także: * taniej niż za jeden numer w kiosku, * nie musiałam latać do owego kiosku co tydzień, * dodatkowe bonusy: figurka Maszy, worek na kapcie z Maszą, DVD z bajkami Maszy. Młody wkręcił się w poznawanie literek. Pisanie mu jeszcze idzie jako tako - bardziej pod górkę niż z górki. Opowieści o przygodach Maszy i jej przyjaciela to jest jednak to, na co czeka każdego miesiąca(raz w miesiącu przychodzą 4 numery) i każdy spotkany kurier z paczką to na...

Szarlotka "leniważona" - przepis oryginalny Sonia Bohosiewicz

Jeśli ktoś ma ochotę na szybkie ciacho, bez zbędnego bajzlu w mieszkaniu, to polecam. U mnie lekko zmodyfikowany przepis z powodu braku bułki tartej. Zmniejszyłam również ilość cukru. W oryginale była 1 szklanka. :) Składniki: - 1 szklanka mąki - 1 szklanka kaszy mannej - 3/4 szklanki cukru - 4 średniej wielkości jabłka - cynamon - cukier waniliowy - kostka masła(leżakująca 30 min w zamrażalnika) Wykonanie: Mąkę, kaszę i cukier wymieszać. Połowę składników wysypać do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Na sypką masę ułożyć pokrojone w plastry jabłka. U mnie były to trzy warstwy. Każdą warstwę posypać lekko cukrem waniliowym i cynamonem. Na jabłka wysypać resztę sypkiej mieszanki. Na wierzch zetrzeć zamrożone masło. Piec 50 min w 200 stopniach. Najlepiej smakuje jeszcze na ciepło. Smacznego